Pomiń zawartość →

Kanalizacja to bezpieczeństwo sanitarne – należy jej się właściwe traktowanie

Resztki materiałów budowlanych, słupki betonowe i stalowe, ale i kurczaki, a nawet… ciało psa. Trudno uwierzyć, że takie przedmioty znajdują w zatkanych rurach kanalizacyjnych pracownicy MPWiK. A jednak. Do kanalizacji trafiają także resztki płytek ceramicznych, klejów do płytek czy cementu i farb. Gdyby nie zatory spowodowanie odpadami w kanalizacji specjalistyczne ekipy MPWiK zaoszczędziłyby czas, pieniądze i sprzęt bo wyjazdów ekip pogotowia byłoby nawet o 70 procent mniej. Przede wszystkim jednak mieszkańcy miasta nie musieliby borykać się kłopotami związanymi z niedrożną kanalizacją.

– Ekipy naszego pogotowia dysponują ośmioma samochodami do udrażniania rurociągów i czyszczenia kanalizacji (tzw. WUKO). Są niemal w ciągłym ruchu. Rocznie notujemy znacznie ponad tysiąc wyjazdów. Statystycznie szacujemy liczbę wyjazdów na 1160. Mogłoby być ich znacznie mniej. Bo wyjazdów do zatorów spowodowanych niewłaściwym użytkowaniem kanalizacji jest w tej liczbie ponad 800 – mówi Łukasz Zeńko, zastępca kierownika działu sieci wodociągowo-kanalizacyjnej Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Rzeszowie.

I dodaje: – Zatory w kanalizacji powodują przede wszystkim kłopoty mieszkańców, ale także znacznie podnoszą koszty naszej pracy. Niefrasobliwość i brak wyobraźni prowadzi do generowania szkód.

To był szok

Awarie sieci kanalizacyjnej bardzo często zdarzają się kiedy mieszkańcy wrzucają do kanalizacji odpady, które nigdy nie powinny tam trafić. – Wyjmujemy z rur przeróżne rzeczy. Tekstylia, środki higieniczne, całe elementy garderoby np. koszulki, ale trafiają się także resztki wędliny, udka, a nawet całe kurczaki – wyliczają pracownicy działu sieci.

Szokiem nawet dla pracowników MPWiK było odkrycie w kanalizacji pod ulicą Dębicką w Rzeszowie. Ekipa wyjechała po zgłoszeniu mieszkańców o niedrożnej kanalizacji. Okazało się, że uszkodzeniu uległa pompa. Podczas kilkugodzinnych prac okazało się, że światło rury kanalizacyjnej zostało całkowicie zablokowane przez… ciało psa.

– Trudno to zrozumieć, że ktoś zadał sobie tyle trudu by zdejmować właz do studzienki kanalizacyjnej by wrzucić tam martwego psa. Trudno też racjonalnie wytłumaczyć takie postępowanie. Brak wyobraźni, ale też troski o sąsiadów. Przecież takie postępowanie spowodowało kłopoty mieszkańców całej okolicy – mówią pracownicy działu kanalizacji sanitarnej rzeszowskiego MPWiK.

Podobny przypadek miał miejsce w kanalizacji pod ulicą Budziwojską w Rzeszowie. Tam z kolei w rurach odkryto ciało psa umieszczone w worku foliowym.

– Pompy i rury kanalizacyjne nagminnie zatykane są resztami jedzenia. Fragmenty kurczaków, indyków i innych resztek kuchennych to dla nas niemal codzienność – słyszmy w dziale kanalizacji sanitarnej MPWiK.

Sprzątanie po remontach i porządkach – resztki do kanalizacji

Porządkowanie działki, remonty w domach i mieszkaniach to – choć trudno w to uwierzyć – także potencjalne zagrożenie dla sprawnego działania kanalizacji sanitarnej.

Pracownicy MPWiK opowiadają o przedmiotach znalezionych w kanalizacji i na dowód pokazują zdjęcia. Galeria jest bogata. Na zdjęciach widzimy… fragmenty słupków ogrodzeniowych, całe betonowe tzw. pęczki ogrodzeniowe, kawałki płytek ceramicznych oraz resztki farb ściennych. Kłopoty sprawiają także liście grabione na działkach i wrzucane do studzienek kanalizacyjnych.

– Materiały budowlane w kanalizacji są na porządku dziennym. Resztki cementu, klejów do płytek czy fug są po remontach spuszczane w kanalizacji. Efekt jest taki, że odkładają się w rurach. Z biegiem czasu średnica rur jest coraz mniejsza i kłopoty gotowe – opowiadają pracownicy MPWiK.

Zatory w rurach kanalizacyjnych nie tylko wyłączają z użytkowania część sieci, ale także powodują zalewanie posesji czy piwnic generując także szkody w środowisku.

Gruz w studniach kanalizacji

Niespodzianki zdarzają się podczas prac przy rozbudowie rzeszowskiej sieci kanalizacyjnej, która liczy 899 kilometrów długości, ale jest systematycznie rozbudowywana wraz z rozwojem miasta. W kilku miejscach ekipy rozbudowujące sieć po otwarciu końcowych studni kanalizacyjnych odkrywały w nich pobudowlany gruz. Zanim więc można było rozpocząć rozbudowę trzeba było stracić mnóstwo czasu i środków na oczyszczanie studni.   

Toaleta to nie miejsce dla resztek z kuchni

Komfortowi korzystania z kanalizacji sanitarnej mogą zagrażać także z pozoru niegroźne resztki kuchenne wyrzucane do kanalizacji.

– Przyznaję, zdarza mi się wylać do toalet resztki zup czy innego jedzenia. Do niedawna myślałam i żyłam w tym przekonaniu, że to niegroźne dla kanalizacji odpady, które z łatwością przedostaną się przez rury i trafią do oczyszczalni. Okazuje się byłam w błędzie – z panią Małgorzatą rozmawiamy obok pawilonu handlowego na osiedlu Nowe Miasto w Rzeszowie.  

Resztki jedzenia zawierające duże ilości tłuszczów i olejów, które tężeją w rurach i powodują z czasem spadek ich drożności. Dodatkowo resztki jedzenia wabią gryzonie.

Z gospodarstw domowych do kanalizacji trafiają niestety także materiały opatrunkowe, rajstopy, nawilżane chusteczki, pieluchy, podpaski czy nawet patyczki do czyszczenia uszu i inne produkty higieniczne. Do tego dochodzą niedopałki papierosów opakowania plastikowe, reklamówki, chemia kosmetyczna i lekarstwa. To rzeczy i substancje, które nigdy nie powinny lądować w kanalizacji. Te z pozoru niegroźne rzeczy często powodują blokowanie wewnętrznych instalacji kanalizacyjnych budynków a związki chemiczne z kosmetyków i leków zagrażają florze bakteryjnej „pracującej”  w oczyszczalni ścieków.  

Żeby kanalizacja była drożna i służyła mieszkańcom…

W dziale kanalizacji sanitarnej rzeszowskiego MPWiK pracuje 17 osób. W tym dwie osoby obsługujące kamerę podczas szukania miejsca awarii. To ludzie, którzy dzięki kamerze MPWiK pomogli wydobyć kota, który utknął w rurach instalacji ciepłowniczej należącej do rzeszowskiego MPEC.
– Kamera ułatwia lokalizację awarii, ale działy sieci i transportu MPWiK mają także do dyspozycji sprzęt, który znacznie ułatwia szybkie usuwanie awarii i niedogodności. To pojazdy WUKO. To maszyny różnej wielkości i o różnym zastosowaniu. W zależności od lokalizacji awarii i np. średnicy rur, w których nastąpiła awaria. Najmniejszy pojazd to ford ranger z napędem na cztery koła. Niezwykle przydatny w trudnym terenie, ale także w wąskich miejskich uliczkach w ścisłym centrum czy na małych posesjach. Kolejne pojazdy to duże samochody dwuosiowe do obsługi awarii na terenie miasta oraz trzyosiowy potężny sprzęt, do obsługi dużych przepompowni i czyszczenia kanałów o dużej średnicy – opowiada kierownik Działu Sieci MPWiK Dariusz Szydełko.
Tłumaczy, że WUKO by oczyścić kanalizacje wytwarza potężne ciśnienie, do 140 atmosfer, a obsługiwać je mogą jedynie odpowiednio przeszkoleni specjaliści z uprawnieniami.

Czym jest kanalizacja sanitarna? Na pewno nie śmietnikiem

Sprawna kanalizacja to jeden z ważniejszych warunków bezpieczeństwa sanitarnego skupisk ludzkich.

Definicja mówi, że to układ podziemnych rur kanalizacyjnych wraz z uzbrojeniem i urządzeniami służący do odprowadzania ścieków z miejsc ich powstawania do oczyszczalni ścieków.

Kluczowym uzupełnieniem definicji i fundamentem prawidłowego funkcjonowania kanalizacji sanitarnej jest warunek mówiący o tym, że do kanalizacji można odprowadzać wyłącznie ścieki sanitarne nazywane inaczej ściekami bytowo-gospodarczymi lub socjalno-bytowymi. Ścieki te związane są bezpośrednio z życiem człowieka i zawierają odpływy z kuchni, łazienki, z mycia, prania, ubikacji itp.

Skala zjawiska wrzucania do kanalizacji odpadów, które nie mają prawa tam się znaleźć jest ogromna. Według wyliczeń działu sieci MPWiK to 70 procent wszystkich przypadków niedrożności kanalizacji. Blisko trzy czwarte całej liczby awarii. Koszty, które za sobą pociąga ten proceder mają niestety wpływ na koszty usług miejskich wodociągów.

Zasady korzystania z kanalizacji miejskiej szczegółowo reguluje Ustawa o  Zbiorowym Zaopatrzeniu w Wodę i Zbiorowym Odprowadzaniu Ścieków z dnia 7 czerwca 2001 w artykule 9.

Według ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (określających czego nie wolno wprowadzać do sieci kanalizacyjnej) wprowadzanie do kanalizacji niedozwolonych przedmiotów i substancji, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny do 10 000 zł.

Rzeszowskie wodociągi zapowiadają, że przypadki zatykania kanalizacji niedozwolonymi przedmiotami będą zgłaszać odpowiednim służbom.

Opublikowano w Aktualności