Pomiń zawartość →

Kwiaty, owady, życie – ekologiczna twarz Zakładu Uzdatniania Wody

Raj dla zapylaczy i tysięcy innych owadów – to najlepsze określenie oddające warunki jakie stworzono na terenie Zakładu Uzdatniania Wody rzeszowskiego MPWiK. Na powierzchni około 5 hektarów powstały tętniące życiem łąki kwietne.

Pszczoły, ważki, trzmiele i mnóstwo innych owadów – łąki kwietne dosłownie tętnią życiem. Gdy stanie się obok nie można nie odczuć wibracji, pulsowania i nie usłyszeć szumu skrzydeł tysięcy owadów. Łąki drżą i falują od ich aktywności. Kontrastują z terenami koszonymi, które wydają się być puste.

Tak natura błyskawicznie zasiedliła i zagospodarowała tereny, które oddał jej człowiek. – Po prostu zrezygnowaliśmy z częstego koszenia części naszej powierzchni na zamkniętym terenie zakładu uzdatniania wody. W kilku miejscach posialiśmy rośliny miododajne i łąki kwietne. Na terenie pasieki posadziliśmy m. in. akacje, powstała lawendowa ścieżka, regularnie dosiewamy kolejne rośliny – mówi Kazimierz Przerwanek, kierownik Zakładu Uzdatniania Wody.

Teren, na którym działa zakład to około 25 hektarów ogrodzonej powierzchni. Znajdują się tam budynki zakładu uzdatniania, farma fotowoltaiczna, potrzebne instalacje, wały przeciwpowodziowe także porośnięte kwitnącymi trawami i bylinami. Jest jednak sporo terenu, który zajmują łąki, rosną wysokie drzewa. Postanowiono, że na 5 hektarach urządzone zastaną łąki kwietne i efekt jest fantastyczny.

– Kosimy te miejsca, w których jest to konieczne we względu na specyfikę naszej produkcji. Resztę terenu oddajemy naturze. Nasze pszczoły mają doskonałe pożytki, miliony innych owadów zasiedlają nasze łąki kwietne błyskawicznie i całe otoczenie żyje. Oszczędzamy sprzęt używany do koszenia, paliwo i emitujemy znacznie mniej zanieczyszczeń do atmosfery. Do tego wrażenia estetyczne. Łąki mienią się kolorami kwiatów, po prostu żyją, a nam jeszcze lepiej się tu pracuje – mówi Kazimierz Przerwanek.

Pszczoły hodowane na pierwszej w Rzeszowie pasiece miejskiej na terenie zakładu uzdatniania fantastycznie odwdzięczają się za stworzenie dobrych warunków do życia. Podczas czerwcowego miodobrania Dariusz Łoza, pszczelarz zajmujący się pasieką zebrał około 142 kilogramy miodu wielokwiatowego.

Pasieka liczy obecnie 12 rodzin pszczelich. Zimy nie przetrwała jedna z rodzin. Została jednak odbudowana z odkładów młodych pszczół pozyskanych z pasieki w MPWiK. Jedna rodzina przetrwała zimę, ale była osłabiona. Dlatego Dariusz Łoza zebrał miód od 10 rodzin. Młoda, odbudowana rodzina doskonale się rozwija. Ul znowu jest pełen życia.

Opublikowano w Aktualności