Pomiń zawartość →

Co ma piernik do wiatraka, a woda do kibicowania

System monitorowania przepływów wody w rzeszowskich wodociągach powstał m. in. w celu optymalizacji kosztów oraz wczesnego wykrywania awarii. Daje jednak duże możliwości wyciągania wniosków i ciekawych interpretacji. Na przełomie listopada i grudnia z takich obserwacji wynika, że… jesteśmy zapalonymi kibicami.

Rzeszowski ZUW uzdatnia średnio około 40 tysięcy metrów sześciennych wody na dobę. Jego wydajność maksymalna to ponad 84 tysiące metrów sześciennych na dobę.

Starsi z nas pamiętają jak wymierały ulice w czasie etapów kolarskiego wyścigu pokoju, albo kiedy polscy piłkarze grali z powodzeniem w mistrzostwach świata i olimpiadzie. Ulice były puste, życie zamierało, wszyscy zasiadali przed telewizorami. Z zapartym tchem i w wielkim uniesieniu obserwowali wyczyny sportowców. Odległe to czasy, sukcesów znacznie mniej, ale nadzieja w narodzie nie umiera. Czekamy na sukcesy i podobnie jak przed laty zasiadamy przed telewizorami.

Sukcesy Igi Świątek, udział piłkarzy w Mundialu to wydarzenia, które w ostatnim czasie mocno angażowały emocje polskich kibiców. Dziś można je obserwować i oceniać nie tylko z perspektywy ulic, na których podczas meczów polskich piłkarzy w Katarze ruch był jakby mniejszy.

Bardzo ciekawe wnioski można wysuwać analizując np. monitoring zużycia wody, który stosuje rzeszowski MPWiK.

Piłkarze w ostatnich latach nas nie rozpieszczają. Pomimo tego, że polska reprezentacja ma potencjał jakiego nie miała od lat ciągle czekamy na spektakularny sukces. Nadzieja jednak w narodzie jest. Wbrew utyskiwaniom i krytyce występów piłkarzy w każdym kolejnym turnieju mistrzostw świata czy Europy wierzymy, że przełom nadejdzie i czekamy na sukces. I choć wyjście z grupy w mundialu niektórzy uważają za sukces to potencjał reprezentacji pozwala na znacznie więcej. A styl w jakim kadra trenera Michniewicza zaprezentowała się w Katarze pozostawia wiele do życzenia.

Jak więc kibicowaliśmy piłkarzom podczas Mundialu? Z wykresów przepływów wody w rzeszowskich wodociągach wynika, że na czas meczów rezygnowaliśmy z normalnego trybu życia na rzecz kibicowania.

Pierwszy mecz reprezentacja Polski rozegrała z Meksykiem 22 listopada o godzinie 17. I o tej porze zasiedliśmy przed telewizorami.

– Wykresy zużycia wody przez naszych odbiorców świetnie to pokazują – mówi Dariusz Szydełko, kierownik działu sieci w rzeszowskim Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji.

Wykres przepływów wody np. na osiedlu Baranówka IV 22 listopada 2022 od godziny 17 czyli godziny rozpoczęcia meczu Polaków z Meksykiem gwałtownie spada. Normalne zużycie waha się w granicach od około 87 metrów sześciennych na godzinę do blisko 125 metrów sześciennych. Niemal równo o godzinie 17 zużycie gwałtownie spadło do wartości około 62 metrów sześciennych na godzinę. Taki stan utrzymywał się przez 45 minut (czas gry pierwszej połowy meczu) po czym gwałtownie wzrósł podczas 15-minutowej przerwy aż do blisko 138 metrów sześciennych by ponownie spaść po 15 minutach kiedy piłkarze ponownie wyszli na boisko. Zużycie wyniosło wtedy około 62 metry sześcienne.

– Po meczu wszystko wraca do normy czyli normalnego zużycia o tej porze dnia w tym rejonie czyli około 125 metrów sześciennych by w godzinach nocnych spaść do około 24 metrów sześciennych.

26 listopada kiedy polska reprezentacja grała z Arabią Saudyjską – sensacyjnym pogromcą późniejszych mistrzów świata Argentyny – podczas trwania meczu zużycie wody w okolicy ulicy Staroniwskiej spadło do blisko 21 metrów sześciennych na godzinę.

Podobnie duże spadki zużycia odnotowano oczywiście w całym mieście także w kolejnych meczach Polaków z Argentyną i Francją.

– Jesteśmy kibicami, nie tracimy wiary i nadziei pokładanych w naszych piłkarzach. Narzekamy na ich postawę, ale liczymy na to, że w końcu się przełamią i spełnią nasze nadzieje. Jest jeszcze jedna ciekawa obserwacja, która wynika z naszych wykresów. Można z nich wywnioskować na przykład, że północnej części Rzeszowa jest więcej kibiców piłkarskich niż w południowej bo tam zużycie wody spadało o większe wartości – mówi Dariusz Szydełko.

System monitorujący przepływy wody w rzeszowskich wodociągach ma bardzo istotne praktyczne znaczenie dla spółki i wszystkich odbiorców. Dzięki niemu można optymalnie sterować wydajnością wodociągów w zależności do zapotrzebowania. Pozwala monitorować przepływy, ciśnienie i inne parametry co świetnie służy optymalizacji kosztów. Ma jeszcze jedną wielką zaletę. Daje bowiem możliwości wczesnego wykrywania, diagnozowania i usuwania awarii co także mocno przekłada się na obniżanie kosztów funkcjonowania sieci wodociągowej.

Opublikowano w Aktualności